Myśli i czyny prawdziwie "dobre", służące dobru nas samych oraz dobru innych, przynoszą dobro. Myśli i czyny "złe", wyrządzające nam samym i innym ludziom krzywdę, przynoszą w efekcie zło. Z zewnątrz trudno to czasami zobaczyć, bo ta ekonomia dobra i zła widoczna jest dla cierpliwych i tych, którzy patrzą nieco głębiej niż tylko fizycznym okiem.

A co jeśli by mieć nieograniczoną ilość pieniędzy?

Pytanie wydaje się banalne, ale w swojej prostocie kryje małego chochlika. Demaskuje nas bowiem i odsłania to, do czego sami przed sobą często boimy się przyznać - że nie znamy odpowiedzi na to pytanie.

 

 

 

Radość i zarabianie? Ależ skąd!

Często nie jesteśmy świadomi, że nie znamy odpowiedzi. Wychowaliśmy się w kulturze tylu "powinno się" i "trzeba", że nie mamy przyzwyczajeń z gatunku "lubię", "dobrze się przy tym bawię", szczególnie w połączeniu z "zarabiam". Tylko dzieci mogą mieć wszystko, czego potrzebują "tylko się bawiąc", a dorośli muszą na to czego potrzebują "ciężko zapracować".
 

Jak nie ma celu, to nie ma co się spełnić

Często łudzimy się i mamimy, iż "gdyby nie ta praca i te rachunki, robił(-a)bym zupełnie coś innego". I tu pada ogólnikowa sugestia jakie to cuda-wianki na kiju byśmy to nie robili. Ale konkretnie co? Cisza. Bo prawda jest taka, iż statystycznie pracujemy głównie dla pieniędzy i dla rachunków, robiąc to, czego robić nie za bardzo lubimy albo nie tak jak lubimy czy z kim lubimy i jest to tak obciążający kołowrót, że nawet do głowy nam nie przyjdzie, iż nasze "zarobkowe" życie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej. Dlaczego nie dostajemy tego, czego pragniemy?
 
Aby coś zaistniało w rzeczywistości natomiast, musi najpierw powstać tego koncepcja, myśl, idea - jakkolwiek by tej energetycznej postaci nie nazwać. Musimy wiedzieć, czego chcemy. To jest niezbędny krok. Nie wystarczy jednak do materializacji w rzeczywistości.
 
Co zatem jest potrzebne jako krok kolejny?
 

Widzieć i czuć cel jakby już został osiągnięty

Otóż - "karmienie" naszej myśli energią naszej wyobraźni i naszych emocji, które tą rzecz JUŻ WIDZĄ jako dawno zmaterializowaną. A co najważniejsze - CZUJĄ JĄ i nie mogą się jej doczekać, prawie jak przesyłki ze sklepu internetowego z zamówioną ekscytującą rzeczą. Nie - wierząc, że w końcu przybędzie, ale - WIEDZĄC TO.
 
To wszystko?
 
Jeszcze - pozostaje ogłosić światu, iż tego chcemy, będąc święcie przekonani, że możemy to zdobyć. I wykonać w tym celu różne, zależne od tego, co chcemy, czynności. Bez tego się nie da. Bez naszej aktywności (łącznie z powiedzeniem na głos w odpowiednim miejscu, czasie, okolicznościach i wobec odpowiednich osób) - po prostu to się nie uda.
 

Każdy moment jest dobry, żeby zacząć

Wracając jednak do początku... Na którym jesteś etapie? Nie masz pojęcia, co byś robił(-a) mając nieograniczoną ilość pieniędzy? Nic nie szkodzi. Usiądź dzisiaj, zadaj sobie to pytanie i poczekaj na odpowiedź. Może nie przyjść od razu jeśli nie pamiętasz już jak się marzy. Poczekaj cierpliwie aż przyjdzie.
 

Bycie milionerem w duszy wygeneruje miliony w rzeczywistości

Jeśli byś tą rzecz, która przyjdzie ci na myśl był(-a) w stanie robić nie dla pieniędzy (no bo byłyby ci dostepne w nieograniczonej ilości, prawda?), to znaczy, że to coś, co lubisz, co cię zasila, karmi i daje ci radość. A więc tym bardziej potrzebujesz tego w swoim zagonionym życiu, żeby na chwilę odwrócić uwage od obowiązków i ciężarów. Marzenia nic nie kosztują i łatwo skierować do nich myśl na przystanku, w korku, czekając aż się ugotuje woda na herbatę, przy odkurzaniu czy myciu naczyń... Możesz myślami o nich zapełnić każdą swoją chwilę, za którą niespecjalnie przepadasz i uważasz, że jest nieproduktywna i nudna.
 
A może jesteś na etapie, że wiesz co byś robił(-a) mając nieograniczoną ilość pieniędzy? Ale jesteś sam(-a) z tą ideą i nikt oprócz ciebie o niej nie wie. Może się wstydzisz powiedzieć, bo uważasz, że to głupie i bez sensu, że się nie uda, że to tylko niepoważne głupoty, a "prawdziwe życie" wygląda zupełnie inaczej? Popatrz wyżej - bez twojego ruchu na pewno się nie uda... Będzie to tylko kolejna piękna nienapisana bajka. A tyle dzieci mogłoby się z niej ucieszyć gdyby przemóc te opory i pomyśleć o tych, którzy mogliby skorzystać.
 

Jeśli naprawdę chcesz innego życia - znajdziesz sposób

Naprawdę nie wierzysz, że mógłbyś (mogłabyś) to robić, być tym kimś i dać to wszystko tym, którzy czekają na twój krok pomimo oporu? Co mogłoby ci pomóc uwierzyć? Jak przekonać? Boisz się, że stracisz wygodny znany kąt? I że tamto, to podróż w nieznane i że może boleć?
 
Nie czekaj. Rozejrzyj się wokół siebie. Może jest ktoś, z kim można by o tym porozmawiać, bo albo przeszedł przez to samo albo po prostu zna się na życiu i zrozumie...
 

Co wolisz oferować światu - siebie szczęśliwego czy siebie zgorzkniałego?

Świat bez ciebie, a raczej z tobą w smutnym kieracie jest pustszy, uboższy o twoją unikalną wartość i nie tak piękny jak mógłby być.
 
Nie rezygnuj z tej wersji siebie, którą podziwiasz u innych. Masz to w swoich rękach. Dziś może być dzień na zmianę.
 
 

 

Powrót na górę strony

22 stycznia 2021

Lista artykułów

Lista kategorii tematycznych

zapraszam na mój profil na Instagramie:
pytania, które - zmieniając świadomość - zmieniają życie

Uzdrawianie siłami natury

Agnieszka Pareto

SESJE INDYWIDUALNE

online

KLIKNIJ po więcej informacji

KONTAKT

kontakt@agnieszkapareto.com